Ariana dla WS | Blogger | X X

niedziela, 4 lutego 2018

Hotel pod Jemiołą - Richard Paul Evans

O tym autorze, również "usłyszałam" na instagramie, a raczej widywałam jego książki na zdjęciach i chciałam przeczytać jakąś jego książkę, aby sprawdzić czy warto. "Hotel pod Jemiołą" dostałam od męża na urodziny, więc byłam bardzo ciekawa czy okaże się ona godna uwagi. 

Po pierwszej przeczytanej przeze mnie powieści tego autora ciężko stwierdzić cokolwiek, ale wydaję mi się, że pisze on właśnie takie lekkie, przyjemne w czytaniu powieści. Czasami dobrze jest się oderwać od kryminałów i przeczytać coś lekkiego. 

____





Kimberly nie ma szczęścia w miłości. Dwóch mężczyzn zerwało z nią zaręczyny, a kiedy z trzecim udało jej się wziąć ślub, okazało się, że było to błędem. Ze względu na to traci wiarę w mężczyzn i chęć poszukiwania miłości odkłada na dalszy plan. 

Pracuje w salonie samochodowym, lecz nie jest to praca jej marzeń. Tak naprawdę skrywa w sobie chęć do pisania, chciałaby zostać autorką i nawet ma już gotową powieść. Jednak z racji, że zostaje ona odrzucona przez kilka wydawnictw, Kimberly również w tej kwestii przestaje w siebie wierzyć.

Jedyne co utrzymuje w niej jako taką chęć do życia i ciągłego próbowania, jest ojciec, który mieszka w innym mieście, ale utrzymuje z córką stały kontakt. Matka Kimberly popełniła samobójstwo kiedy dziewczynka była młoda. Właśnie za to Kimberly darzy matkę nienawiścią nawet po śmierci, bo uważa, że w pewien sposób zdradziła ona ojca i ją, odchodząc z tego świata. 

Jak widzicie życie Kimberly nie jest usłane różami, wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że zamiast róż widnieją na jej drodze same kłody. 

Któregoś dnia przypadkowo trafia na ulotkę z hotelu "Pod Jemiołą", który organizuje warsztaty dla pisarzy, a gościem ma być ulubiony pisarz Kimberly. 

Kiedy tam trafi będzie musiała się zmierzyć z kłamstwami, dziwnymi intrygami i prawdziwym światem pisarzy, który nie jest tak kolorowy jakby się jej wydawało. Czy ktoś zainteresuje się jej powieścią? Czy te warsztaty zmienią coś w jej życiu? 

Drugie pytanie jest oczywiste, bez zmian nie byłoby powieści. Tylko jakie to będą zmiany? I czy tym razem pisarz pojawi się osobiście? Nigdy wcześniej tego nie robił, przestał pisać, nikt tak naprawdę nie wie co się z nim dzieje. 

_____

Muszę przyznać, że ta powieść była bardzo przyjemna, lecz jej zakończenie odgadłam bardzo szybko. Początkowo myślałam, że może jednak autor mnie zaskoczy i nie będzie to takie oczywiste, ale niestety tak nie było. Uznaję to za minus, bo uważam, że nawet w romansach warto jest zaskakiwać swoich czytelników,  robić na przekór temu co by chcieli, lecz niekoniecznie to autor miał na myśli. Może chciał dać nam jakiś przekaz, aby nigdy się nie poddawać jeśli mamy marzenia? Walczyć o nie do utraty sił? 

Na tylnej części okładki widnieje informacja "(...) autor przypomina, że jeśli nie tracimy wiary, najlepsze lata naszego życia są zawsze przed nami." i jeśli chodzi o to, to się zgadzam. To mu się udało. 

Jeśli, więc szukacie lekkich powieści, z dobrym zakończeniem, bez wielkich zaskoczeń, to jest to dobry wybór. "Hotel pod Jemiołą" czyta się naprawdę lekko i szybko, nie zostawi we mnie niestety żadnych przemyśleń, ale był dobrym przerywnikiem od zbrodni i zagadek. 

Myślę, że na pewno kiedyś jeszcze sięgnę po jakąś jego powieść, może bardziej mnie zaskoczy niż przy tej, bo choć tutaj zaskoczenia nie było, to mimo wszystko nudna nie była. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz