Ariana dla WS | Blogger | X X

czwartek, 8 lutego 2018

Czarna Madonna - Remigiusz Mróz

Ktoś kto mnie trochę zna, wie że Remigiusz Mróz to jeden z moich ulubionych autorów w ostatnim czasie. A właściwie stał się nim tuż po tym jak zapoznałam się z "Behawiorystą" na początku zeszłego roku :) Później oczywiście zabrałam się za serię z Chyłką i postanowiłam przeczytać wszystkie książki tego autora. Kiedy usłyszałam o Czarnej Madonnie, trochę się przeraziłam, bo skoro sam autor bał się spać podczas jej pisania, to co miałam powiedzieć ja, która wszystkiego się boi? Myślałam już, żeby odpuścić ją sobie na razie, do momentu, w którym zostanie mi tylko ta do przeczytania, ale dostałam ją w prezencie od męża, więc się odważyłam. 

Po przeczytaniu jej powiedziałam sobie "nigdy więcej" tak samo jak Remigiusz Mróz, tyle że on obiecał sobie nigdy więcej takich książek nie pisać, a ja - czytać. Nie dlatego, że była kiepska czy coś.. tylko dlatego, że przypominałam sobie o niej właśnie przed snem, nawet jak czytałam coś innego, aby o niej zapomnieć i normalnie zasnąć. 

Książka nie przeraziła mnie tak mocno jak powinna przerazić, ale to tylko dlatego, że bardzo się przed tym broniłam. Czytałam ją tylko rano lub po pracy, a przed snem brałam zupełnie co innego, w dodatku Czarną Madonnę chowałam do szafy lub trzymałam w innym pokoju, aby jej nie widzieć, bo wiedziałam, że gdy tylko na nią spojrzę to przypomni mi się wszystko. 
Możecie mówić, że przesadzam, ale ja naprawdę boję się takiej właśnie tematyki.. egzorcyzmy, opętania i te sprawy, a głównie o tym jest ta książka. 


_____  _____  ______ ______

Czarna Madonna 



Filip, główny bohater książki, to były ksiądz. Zrezygnował z obranej wcześniej drogi dla kobiety, lecz nie dla tej, z którą się związał. Kiedy Kinga, jego parafianka brała ślub w jego kościele, coś w nim pękło, zrozumiał, że nie chce już być księdzem. Paradoks sytuacji polega na tym, że choć Kinga była powodem jego decyzji, to związał się z jej siostrą - Anetą. 

W środku nocy Filipa budzi telefon od ojca, który informuje go o tym, że samolot, którym leciała jego narzeczona zaginął. Kontakt z maszyną utracono nad Morzem Śródziemnym i tak naprawdę nikt nie ma pojęcia jak to możliwe, że coś tak wielkiego mogło tak po prostu zniknąć. 
Nie ma żadnych śladów wskazujących na to, że mógł to być zamach, nie odnaleziono też wraku. 
Jedyne co naprowadza Filipa na jakikolwiek trop to fakt, że raz na jakiś czas kontrola lotów odbiera sygnał z transpondera. 

Filip prowadzi swoje prywatne śledztwo wraz z siostrą swojej narzeczonej - Kingą. Już po ich pierwszym spotkaniu na jaw wychodzą dziwne fakty, które wpłyną na ich dalsze losy. Okazuje się, że zniknięcie tego samolotu jest w jakiś sposób powiązane z katastrofą lotniczą, która miała miejsce w roku 1985 oraz z portretem Czarnej Madonny. 

Z każdym dniem Filip zbliża się do coraz mroczniejszej sfery, niestety nie z własnej woli. 
Czy odkryje kto stoi za zniknięciem samolotu? W jaki sposób do tego doszło i jakie siły tym rządzą? 
Czy droga, którą prowadzi go trop okaże się drogą bez powrotu? 


____________________

Widziałam parę komentarzy na temat tej książki. Wielu z Was uważa, że jest to najsłabsza powieść Remigiusza Mroza. Ja tak nie uważam. Mnie przeraziła, a to było celem autora. Musiałam odczekać parę dni, aby podejść do niej racjonalnie, bez przypominania sobie wszystkich strasznych scen, ale tego nie udało mi się uniknąć. 

Książka jest mocna, gatunek nie należy do moich ulubionych, dlatego też ciężko będzie mi ją polecić komukolwiek, chyba że ludziom, którzy nie boją się bać. Ja zdecydowanie chcę o niej zapomnieć jak najszybciej i nie mam zamiaru długo się nad nią rozwodzić, bo to nie jest gatunek dla mnie. 

Sama fabuła była ciekawa, zastanawiałam się jak bohaterowie z tego wybrną i choć zakończenie jest trochę zagmatwane jak dla mnie, to uważam, że ta książka wcale nie jest słaba. Nie wiem czy to przez to, że uwielbiam tego autora czy przez to, że mnie tak przeraziła. 

Jedyne co mogę powiedzieć, to że dużo jest w niej o ciemnej stronie religii, dlatego jeśli ktoś się boi wszystkiego tak jak ja, to odradzam czytania jej. Zdecydowanie wolę serię z Chyłką lub komisarzem Forstem. 

Podsumowując: Książkę czyta się szybko, mimo tego, że robiłam pauzy na czytanie czegoś lżejszego. Jest wciągająca, a opisy sytuacji są naprawdę mocne. Jest to powieść, dla ludzi którzy lubią horrory religijne, albo po prostu.. horrory. Ja za nimi nie przepadam, dlatego tak jak pisałam wcześniej, nie zamierzam więcej tykać takich gatunków. 

Przepraszam, że powtarzam ciągle to samo, ale naprawdę chyba nie jestem w stanie zbyt mocno się zagłębiać w nią, jeśli chcę dzisiejszej nocy zasnąć spokojnie. :) 

Pozdrawiam. 




2 komentarze:

  1. Po opisie przy Twoim zdjęciu na instagramie myślałam, że książka będzie wielką klapą, przez słabą fabułę, a tu takie zaskoczenie :D Obecnie czytam Inwigilację od Mroza i zachęciłaś mnie do przeczytania Czarnej Madonny, bo lubię horrory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz horrory, to przeczytaj to. Ja nie bardzo jestem zadowolona, że to przeczytałam, bo nie lubię horrorów. Jeśli chodzi o serię z Chyłką, to jest super! P.S. Cieszę się, że Cię zachęciłam:)

      Usuń